Rozdział znowu piszę ja, bo Claudia się trochę pochorowała. Wracaj do zdrowia kochana :-)
Rozdział 10
*Per. Seleny*
- My… - zaczął James.
- Wy… - ciągnęłam go za język.
- My…
- Co wy? Wykrztuś to wreszcie z siebie.
- Ja i Miley byliśmy kiedyś razem.
- Słucham? – nie powiem. Tym to mnie zaskoczył. Ale dlaczego
nic nie wiedziałam? Myślałam, że to moja przyjaciółka, która mówi mi o
wszystkim. Jednak myliłam się.
- Dlaczego nie powiedziałeś mi o tym wcześniej? – zapytałam z
wyrzutem Maslowa. Cały strach przed nim minął. Teraz zastąpiła go złość bo
zostałam oszukana przez bliską mi osobę.
- Obiecałem Miley. Stwierdziła, że nikt nie powinien się o
tym dowiedzieć, a zwłaszcza ty. Ale ja miałem dość tych kłamstw i chcę od teraz
być z tobą w 100% szczery.
- Skąd mam wiedzieć czy mówisz prawdę? Że to nie jedna z
twoich gierek? – w sumie mógł coś kombinować. Wciąż chyba był zły za ten
policzek.
- Nie wierzysz mi? W takim razie zadzwoń i zaproś tu tą
swoją przyjaciółeczkę. Zobaczymy co ona ma dopowiedzenia w tej sprawie.
- Z nią to ja sobie porozmawiam później. A teraz powiedz mi
jak to się wszystko zaczęło. Przecież wy się nienawidzicie i do tego kompletnie
różnicie.
- Jak widać nie wiesz wszystkiego o Miley. Nie masz nawet
pojęcia ile skrywa tajemnic.
- A więc przestań mówić zagadkami i mnie oświeć.
- Zaczęło się to jakieś dwa lata temu. Zarówno my, jak i
Miley dopiero co się wprowadziliśmy. Nie znaliśmy tu nikogo. Wtedy… byłem innym
człowiekiem.
- Chciałeś powiedzieć, że wtedy nie byłeś takim chamem?
- Uważaj na słowa, co? Wcale nie muszę ci niczego mówić. –
odezwał się wkurzony Maslow.
- Ok, dobra. Przepraszam. – wolałam nie prowokować sytuacji –
Już ci nie przeszkadzam. Kontynuuj proszę.
- Jak już mówiłem nie znaliśmy tu nikogo z wyjątkiem siebie nawzajem.
- Mówisz o chłopakach, Miley i sobie?
- Dokładnie. Zaprzyjaźniliśmy się wszyscy ze sobą, aż w
końcu zacząłem chodzić z twoją przyjaciółką. Wszystko było pięknie, ale do
czasu. Później po kolei wszystko zaczęło
się sypać…
- Co się stało? – zaciekawiła mnie jego historia.
- Jak wiesz razem z chłopakami mamy zespół. Wtedy gdy
spotykałem się z Miley nasza kariera zaczęła się rozkręcać, a my w jednej
chwili staliśmy się bardzo sławni. Nie radziłem sobie z tym. Zacząłem się
spotykać z innymi ludźmi. Z resztą nie tylko ja. Logan, Kendall i Carlos też.
Miley się denerwowała, że nie poświęcam jej tyle czasu co wcześniej. Do tego
stwierdziła, że nie jestem tym samym człowiekiem. Myślałem, że ze mną zerwie,
ale ona chciała wyciągnąć mnie i chłopaków z tego dołka. Częściowo jej się to
udało. Ale potem było już tylko gorzej…
- Co masz na myśli?
- Przed fanami jestem zwykłym, grzecznymi normalnym
chłopakiem. Kiedy mnie nie widzą, jestem sobą.
- Sobą? – zapytałam z niedowierzaniem.
- Tak, sobą. Alkohol i narkotyki czasami pozwalają zapomnieć
o tym wszystkim. Żeby nie było, kocham swoich fanów. Bez nich niczego bym nie
osiągnął, ale… czasami to wszystko mnie przerasta.
- Rozumiem, ale nie sądzisz, że alkohol i narkotyki nie
załatwią sprawy?
- Może i nie, ale dzięki temu zapominam. Ale proszę skończmy
już ten temat i wróćmy do tego, o czym rozmawialiśmy.
- Tak, jasne, To… dlaczego ty i Miley zerwaliście?
- Miley nie wiedziała, że nie przestałem ćpać i pić. Kiedyś,
gdy robiliśmy imprezę w domu, na którą przyszła znalazła przez przypadek
narkotyki. Zadzwoniła na policję. Wylądowaliśmy wszyscy na komisariacie.
Tłumaczyliśmy się, że nie mamy pojęcia skąd to się u nas w domu wzięło. A że
jesteśmy sławni i dbamy opinię publiczną uwierzyli nam.
- A co było potem? – dopytywałam.
- Potem nawrzucałam Miley
jak mogła tak postąpić. Nawet mnie nie zapytała czy nie wiem skąd się
wzięły te prochy, tylko od razu zadzwoniła po gliny. Gdy się dowiedziała, że
wcale się nie zmieniłem wkurzyła się ostro. Powiedziała, że z takim człowiekiem
jak ja nie chce mieć nic wspólnego.
- Wszystko jestem w stanie zrozumieć z wyjątkiem jednej:
dlaczego nic mi nie powiedziała?
- Poczekaj, bo to właśnie będzie w zakończeniu.
- To mów. Słucham.
- Gdy się wprowadziłaś, widziałem, że się zaprzyjaźniłyście.
Sądziłem, że jeśli zemszczę się na tobie to jednocześnie zemszczę się i na
niej. Jednak nie wszystko poszło po mojej myśli. Tego dnia, gdy przyszłyście na
imprezę do nas Mil mnie zaczepiła i powiedziała, że albo dam ci i jej
spokój, albo wyda nas policji, tyle że
tym razem ma dowody. Pod żadnym pozorem miałem ci tego nie mówić, ale chciałaś,
żebym był szczery, więc proszę.
- Nie wiem co powiedzieć. – w tym momencie naprawdę odebrało
mi mowę. James moja przyjaciółka razem?
Wciąż w to nie wierzyłam. Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos Maslowa.
- Słuchaj, wiele się pomiędzy nami wydarzyło, głównie złego.
Co ty na to aby o tym zapomnieć i zacząć naszą znajomość od nowa? Jako kumple z
osiedla?
- Nic nie kombinujesz na pewno ?
- Na pewno.
- Niech będzie. Ale tylko jako kumple. Nie licz na wiele.
- Tak wiem. Aż takim idiotą nie jestem. Trochę się
zasiedziałem. Lepiej będzie jak już pójdę. I jakby co to dzwoń.
- Chyba nie będzie to konieczne. – odparłam.
- Jak wolisz. Cześć.
- Cześć. Jego zachowanie było inne niż zwykle. Takie
bardziej… ludzkie? Możliwe, że to jego kolejne nieczyste zagranie, więc muszę
być czujna. Teraz jedyne co mi zostało, to porozmawiać z Miley. Napisałam jej,
żeby natychmiast do mnie przyszła. Nie minęły dwie minuty, a Smith już czekała
pod drzwiami.
- Co się stało, że mnie wezwałaś?
- Musimy pogadać.
- Ok, ale o czym?
- O wielu sprawach.
- James tu przed chwilą był.
- Że co proszę?! Nic ci nie zrobił?
- Nie, ale powiedział mi bardzo interesująca historię.
- O kim?
-O tobie i o nim.
*Per. Miley*
Ton Sel był przerażający. Czułam, że coś jest nie tak.
- O tobie i o nim. – zamarłam i nie wiedziałam co
powiedzieć.
- Ni wiem o czym ty mówisz.- odparłam poważnie.
- Proszę cię, nie udawaj. Powiedział mi o wszystkim: jak się
staliście parą, kiedy i jak to się zaczęło, jak zerwaliście, jak mu groziłaś… -
wyliczała po kolei.
- Słucham?! Ja mu wcale nie groziłam!
- S kto chciał nasłać na niego policję?! – krzyknęła do
mnie.
- To było tylko po to, aby go postraszyć.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś, że byliście razem?
- Nie chciałam, aby stało ci się coś złego. Maslow potrafi
być nieobliczalny.
- Gdybyś była prawdziwą przyjaciółką powiedziałabyś mi o
tym. Ale nie, ty wolałaś to ukryć przede mną.
- To wszystko dla twojego dobra!
- Wiesz co, mam cię teraz dość. Wyjdź z tego domu.
- Ale…
- Idź sobie!
Nie podaruję mu tego. Po co jej to powiedział? Niech ja go
tylko dorwę.
***************
Jak myślicie: czy James tym razem mówi prawdę, czy może znów coś kombinuje? Co zrobi Miley? Jak się teraz będzie zachowywać Selena w stosunku do przyjaciółki i Maslowa?
Odpowiedzi w komentarzach.
10 komentarzy = kolejny rozdział :-)
James i prawda? xD Weź mnie nie rozśmieszaj hahah :D
OdpowiedzUsuńMiley? Hmmm.. Nie mam pojęcia co może zrobić :/
Jaki stosunek będzie miała Selena? Moim zdaniem powinna mieć lepszy.
Czekam na kolejny <3
Jestem bardzo ciekawa jak to będzie dalej z Seleną i Miley.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Miley pójdzie do Jamesa i mu wygarnie że sie przyznał Selenie ;D
Czekam już na następny *_*
Masz talent do pisania, uwierz <3
super rozdział czekam na nn
OdpowiedzUsuń:OOOOO woooooooooooooooooooooowwwwww nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji xD BOSKIEEEEEE wreszcie powiedział o co chodziło z tą Miley, coś mi się wydaje że ona jeszcze coś im zrobi xD dawaj szybciutko następny <3
OdpowiedzUsuńWow..o.O tego się nie spodziewałam o.O James z Miley?! o.O Wow o.O Nie no James na pewno nie kłamał Sel ^ ^ Rozdział Zajebisty ^ ^ Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńWow James z Miley no no Czekam na nn
OdpowiedzUsuńTo było dość ciekawe. Dopiero teraz zajrzałam na ten blog i... Nadrobię tylko poprzednie notki i chyba zostanę Twoją stałą czytelniczką.
OdpowiedzUsuńMarcelinka3
Nie jestem do końca przekonana czy James mówił prawdę, ale równie dobrze Miley może kłamać. Więc dalej stoję w tym samym miejscu co wcześniej ;D
OdpowiedzUsuńCzekam nn :*
Jestem bardzo ciekawa jak to będzie dalej z Seleną i Miley.
OdpowiedzUsuńTeż mnie ciekawi co będzie dalej z wątkiem Miley i wgl... Czekam na nn *.*
OdpowiedzUsuńTo było suuuper :33 Ciekawa jestem co będzie dalej :) Pisz szybko nn ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny *_*, nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńJames i Miley razem?! no tego to się nie spodziewałam;p mam nadzieję, że tym razem powiedział prawdę...a co do dziewczyn, to moim aczkolwiek skromnym zdaniem dziewczyny powinny się pogodzić, bo przecież Miley chciała chronić Selenę, więc zrobiła to w dobrej wierze....tak przynajmniej myślę;D z niecierpliwością czekam nn;***
OdpowiedzUsuńŁał. Tego się nie spodziewałam. Niesamowity rozdział czekam na nn.
OdpowiedzUsuńDziewczyno, masz OGROMNY talent!!! Nie masz nawet pojęcia, jak się cieszę, że istnieją takie blogi jak ten. Świetnie piszesz i ja ci to mówię, że jeszcze daleko zajdziesz. :-)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału: nie spodziewałam się James i Miley byli razem, ale dzięki temu twoja historia jest jeszcze ciekawsza. Z niecierpliwością czekam na nn.